poniedziałek, 15 lutego 2016

Kanon piękna

Najczęstszym powodem rozpoczęcia odchudzania przez kobiety
jest niezadowolenie ze swojego wyglądu,
 zdrowie stoi przeważnie poza 
podium. Odchudzamy się, żeby zrzucić te parę kilo,
 żeby wyglądać lepiej - bo chcemy podobać się innym .. Motywacja płynie z zewnątrz - mamy potrzebę
aby być szczupłe, w większości nie dla siebie,
 a to często bywa bardzo zgubne.
Telewizja  faszeruje nas obrazami pięknych wychudzonych modelek,
 w takich ilościach że zaczynamy wierzyć że to normalne aby być idealną.. Więc staramy się dorównać ideałom.. lecz czy to na pewno dobra droga ?

Pierwszym krokiem do odchudzania powinno być pytanie - dlaczego w sumie chcemy schudnąć, jeśli tylko po to aby dopasować się do "standardów" to możemy być niemalże
pewni że nasza motywacja polegnie bardzo szybko.
Odchudzanie to nie tylko zmiana odżywiania, dieta, próba wytrzymałości - to proces zmian w którym dużą rolę odgrywa psychika.
Zanim więc zaczniesz zrzucać kilogramy i walczyć o siebie 
powinnaś postawić sobie realny cel, dokładnie obejrzeć swoje ciało, dostrzec jego wady i zalety.. Postanowić co chcesz zmienić, w jakim czasie, dlaczego chcesz to zmienić.. 
I pomyśleć co dzięki tym zmianom zyskasz :)

Niech nie omami Cię wygląd modelek z telewizji..
 Niech Twoim celem nie będzie
chęć dorównania innym.. Zrób to dla siebie, 
aby czuć się dobrze sama ze sobą :)


Samo piękno to pojęcie względne. 
 A standardy urody różnią się na całym świecie. 
Pewna  Brytyjska internetowa apteka zaprezentowała grafikom komputerowym z 18 krajów zdjęcie kobiety w bieliźnie - przeciętnej, pulchnej - i poprosiła je, by przerobiono je tak, by widoczna na nim kobieta w ich opinii stała się bardziej atrakcyjna dla obywateli ich kraju.






Projekt miał na celu pokazanie różnorodności wyglądu 
kobiet na kuli ziemskiej i przekonanie, że nie istnieje jeden, sztywno określony kanon piękna.

Oto rezultat z kilku krajów


Na studiach pokazała nam ten obrazek Pani psycholog.
Zapytała męską grupę, która z przeróbek podoba się najbardziej
- większość głosów Padło na Egipt, parę na Meksyk.
Żeńska część grupy niemalże jednogłośnie była za
 Włoskim kanonem urody.

Już na tyle wpojono nam że bycie szczupłość jest ideałem,
 że same zaczęłyśmy w to wierzyć ? :)


 Najlepszym powodem aby zacząć  odchudzanie, powinna być troska o 
nasze  zdrowiem i chęć bycia szczęśliwą sama ze sobą !



piątek, 12 lutego 2016

Słodko może = zdrowo . :)

W środę zaczął się post.
Osobiście nie jestem osobą bardzo religijną, lecz 
postanowiłam wykorzystać ten dzień do nowych postanowień :)
Od 10 lutego do 10 marca mam zamiar nie jeść słodyczy ani fast-foodów :)
I zrobić sobie mały detoks 

Jeśli chcesz się dołączyć zapraszam do wydarzenia na facebooku 
Detox = miesiąc bez słodyczy i fast-foodów

W kupie siła :) Myślę, że razem łatwiej jest trzymać się swoich postanowień
a jeszcze bardziej motywujące jest gdy się mówi o nich głośno .

Zakładając wydarzenie na faceooku wiedziałam,
że inni dokoła mniej wiedząc, że przez miesiąc nie mam zamiaru
jeść słodkiego ani słonego - kontrolują mnie w pewien sposób i gdybym
 tylko próbowała odstąpić od swojego postawienia - od razu byłoby to zauważone
co bardziej mnie motywuję :) Bo przecież nikt nie chcę być postrzegany jako osoba
nie słowna ! Zakaz jedzenia niezdrowych rzeczy nie jest wyrocznią wiec w sumie
nie sprawia mi wielkiego problemu - a jedynie muszę poświęcić więcej czasu aby
sama przyrządzić sobie  zdrową wersję słodyczy :D

Wczoraj będąc u koleżanki ze studiów na kawie, która wraz ze mną
postanowiła " pościć " , wpadłyśmy na pomysł żeby zrobić ciasteczka
owsiane z bananów :) Które bardzo polecam, są zdrowe a banany sprawiają,
że bez dodatku cukru ciasteczka są słodkie.

SKŁADNIKI:

  • dwa banany
  •  szklanka płatków owsianych
  • kilka łyżek dowolnych nasion / orzechów / suszonych owoców 
  • łyżeczka oleju rzepakowego lub margaryny jeśli nie mamy pod ręką oleju
  • można dodać też łyżkę płynnego miodu ale nie trzeba
 Banany obrać, przełożyć do miski,  rozgnieść widelcem. Dodać płatki owsiane, olej i wybrane ziarna/ pestki lub  orzechy  do połączenia wszystkich składników. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Z ciasta uformować kulki i lekko spłaszczyć. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. i piec przez 20 minut. Wystudzić przed podaniem.
Ciasteczka stają się bardziej kruche po wystudzeniu :)






 Jedyne czego trzeba przy zamianie niezdrowego jedzenia i przekąsek to czas , aby zrobić
coś domowego, zdrowego i pysznego :) Jak wiadomo.. czasu wiecznie każdy ma mało - a
przynajmniej wszyscy tak twierdzą, ja często też , ale gdy sobie wszystko zorganizuję w odpowiedni
sposób dochodzę do wniosku, że mam go jednak bardzo dużo, tylko nie zawszę
potrafię wykorzystać :P

a Ty korzystasz raczej z gotowych produktów i szybkiego jedzenia, czy wolisz
sama pichcić dla siebie ? :)


Dziś piątek :) W końcu.. Weekend wolny od szkoły.
Mam zamiar wykorzystać go jak najlepiej.


środa, 10 lutego 2016

Krótki wstęp - czyli po co to wszystko.



Zawsze największy problem to to, od czego zacząć...

Chciałabym w miarę krótko wyjaśnić, po co ten blog.. lecz pewnie krótko nie wyjdzie :)
W internecie - znajdziesz wiele podobnych, wiele ludzkich
historii. Nie jestem osobą która zrzuciła 50 czy nawet 100 kg,
ani osobą która zaczęła trenować i teraz żyje 
tylko byciem fit. Jednak odchudzanie było na tyle znaczącym
fragmentem mojego życia, że pozostanie w nim już do końca.
Aktualnie jestem na 3 roku studiów dietetyki, i już za pół roku
oficjalnie zostanę dietetykiem czego już nie mogę się doczekać :)

Jako nastolatka miałam dość ciężki okres w swoim życiu, nie patrząc
już na inne kwestie -nigdy nie byłam szczupła, ale moja nadwaga, choć nie
bardzo znacząca, odbijała się na całym moim życiu.
Można powiedzieć, że byłam smutną osobą, ukrywającą się
w czarnych za dużych swetrach z postawą typowo 
roszczeniową - bo dlaczego inni mogą jeść wszystko a są
szczupli, a ja cokolwiek nie zjem to utyję.
Unikałam chodzenia na basen, plażę oraz wszystkich miejsc
w których ktoś mógłby zwrócić uwagę na mój wygląd. 
Przekładało się to również na moje kontakty z płcią przeciwną.
Oczywiście nie popadałam w skrajność, nie unikałam ludzi, ale
sama ze sobą, po prostu czułam się nieszczęśliwa.

Tak zaczęła się chęć zmian, i proces nie radzenia sobie z nimi.
Przechodziłam przez parę diet "cud", bardziej lub mniej skutecznych - 
w większości każda z nich przynosiła efekt, najczęściej jednak krótkotrwały.

Zewsząd słyszałam informację, że wystarczy jeść mniej, pić dużo wody, 
5 posiłków dziennie, regularnie, zdrowo..
Ale jak? Przecież chciałam schudnąć już, teraz.. Nie za długi długi czas.
Byłam zdania, że nikt mnie nie rozumie, a obwiniałam o to
cały świat a siebie najbardziej.


Po kolejnej diecie cud, i kolejnym efekcie jojo, stwierdziłam że
nic mi już nie pomoże...Zamiast znów się katować postanowiłam skupić
się na poukładaniu swojego życia.

Zaczęłam od akceptacji tego jaka jestem, od 
organizacji swojego czasu aby jak najefektowniej go
wykorzystać. Stwierdziłam, że moje życie wymaga zmian, abym mogła je przeżyć jak najlepiej. Zaczęłam wykonywać lekkie ćwiczenia 2-3 razy w tygodniu,
oraz jeść o równych porach.. Skupiłam się na znajomych, szkole, obowiązkach.
Po czasie zauważyłam, że bez większego wysiłku moja waga zaczęła spadać..
Zmotywowało mnie do dalszego działania..
Zaczęłam dużo czytać o zdrowym żywieniu i stopniowo wprowadzać na stałe
 nawyki  do swojego życia. Jak zawsze czasem bywało lepiej, czasem gorzej...
Lecz dalej trwałam w moich zmianach - zauważając, że wraz ze spadającymi
kilogramami.. odmienia się całe moje życie :)

Zaczęłam mieć więcej energii i chęci do działania.
Życie zaczęło mieć dla mnie większą wartość..
Sama stałam się bardziej pewna siebie i świadoma swojej wartości.
Zaczęło się to przekładać na wszystkie aspekty mojego życia.
Za każdym razem gdy obrałam jakiś cel, małymi krokami starałam się
go osiągać. Wiedziałam że, tak jak przy zrzucaniu kilogramów..
Wszystko wymaga czasu i zaangażowania, obojętnie czy chodzi o 
np. naukę , czy budowanie zaufania.

Na dzień dzisiejszy moja mała zmiana z rozmiaru XL do M
odmieniła całe moje patrzenie na świat. Dziś jestem szczęśliwą 23-latką,
zadowolą z siebie, będącą w 4letnim zdrowym związku z najlepszym
mężczyzną na świecie, a gdy tylko skończę studia mam zamiar być
najlepszym dietetykiem ! :)

Dziś nadal wymagam wiele pracy nad sobą..
I często popełnia błędy
Ale z każdym dniem jestem coraz bliżej swoich celów..
Jeśli Ty również wymagasz zmian.. a Twoim celem
jest między innymi zrzucenie wagi - ten blog jest dla Ciebie ! :)
 
Na koniec dodaję zdjęcie mojej "metamorfozy", z teraz i okresu
gdy ważyłam więcej niż powinnam - trudno mi było je znaleźć, ponieważ
aparatu unikałam jak ognia. 

Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania mojego bloga :)