sobota, 23 kwietnia 2016

Gorzka czekolada

Dieta.. odchudzanie..
Nic nam nie wolno, tym bardziej niczego co dobre - typowe myślenie większości.
Tymczasem nawet na diecie, a szczególnie w zdrowym żywieniu zalecane jest
spożywanie gorzkiej czekolady ;) - oczywiście nie w nieograniczonych ilościach .
Dlaczego warto sięgać po gorzką czekoladę ? 

1. Obniża poziom stresu
2. Dodaje energii
3. Świetna dla serca
4. Pomaga się skupić
5. Poprawia nastrój
6. Odmładza
7. Sprawia, że jesteś mądrzejszy
8 To  Bogate źródło witamin
9. Łagodzi ból
10. Obniża ciśnienie krwi
11. Zmniejsza poziom homocysteiny 
12. Chroni twoją skórę
13. Hamuje kaszel





Osobiście ją uwielbiam i często po nią sięgam.

A Ty ?  ;)

środa, 6 kwietnia 2016


Dietetyka idzie do przodu..
Zaczynając naukę prawie 3 lata temu  od początku byłam
uczona przekonania, że najzdrowsza jest zbilansowana dieta, oparta
o zdrowe węglowodany , białka i tłuszcze, że głównie energię czerpiemy
z węglowodanów dlatego powinniśmy od nich zaczynać dzień, że istnieje
dobry i zły cholesterol - zły zatyka nam żyły i prowadzi do wielu chorób.. 
Wiedza znana potocznie, rozszerzona o nowe przydatne informacje oraz
sposób działania pożywienia i jego składników w ludzkim organizmie.. 

Na dzień dzisiejszy jednak wielu znanych dietetyków i żywieniowców 
stosuję inne modele żywieniowe - w tym bardzo popularną dietę
wysokotłuszczową , Kwaśniewskiego , Paleo ..  Cholesterol już
ponoć nie jest zły a tłuszcz nasycony wcale nam nie szkodzi.. 
Śniadanie powinno składać się z tłuszczy i białek.. I wszystko na opak...
Ja jednak mimo iż cały czas staram się dokształcać trochę dla siebie, to nie nadążam
za nowinami dietetyki -  i jakoś nie mam do tego przekonania, choć często informacje
potwierdzone są badaniami .. Ja nadal pozostaje "wyznawcą" piramidy
zdrowego żywienia - w najprostszej formie. Wg. mnie dieta optymalna jest
najlepsza, i powinna być jedynie dla każdego zindywidualizowana.
 Dietetyka jest niestety dziedziną
tak silnie rozwijającą się , że czeka mnie stałe dokształcanie się..  

A Wy ? Jaki model żywieniowy uważacie za najbardziej odpowiedni dla siebie ?





piątek, 11 marca 2016

Szybkie jedzenie

Totalnie szybko minął mi tydzień.
Jestem w trakcie wprowadzania się do Ukochanego <3 

Dużoo dużoo na głowie - i jeszcze więcej do posprzątania.
Niech ktoś wydłuży dobę.

W szybkim tempie życia często zaniedbujemy zdrowe odżywianie-
korzystając z jedzenia typu fast-food, lub niezdrowych przekąsek
Tylko po co ? :) Zrobienie szybkiego,zdrowego obiadu może
zająć zaledwie pół godziny, a zamiast nafaszerowanych chemią
zapychaczy na szybko - możemy zjeść garść orzechów, suszonych owoców
lub jakiś owoc - a na zdrowie nam to wyjdzie ! :)
W tym tygodniu głównie na obiady jadłam ryż
z kurczakiem i różnymi warzywami a wczoraj próbowałam
zrobić placki z cukinii i szło niestety bardzo opornie :<

Jakie są Wasze ulubione szybkie przekąski/ obiady ?


wtorek, 1 marca 2016

Przyprawy - jakich używać, których unikać .

Przyprawy i świeże zioła nie tylko dobrze smakują, nadając
potrawom wyrazu, również pobudzają przemianę materii, są
źródłem witamin,soli mineralnych oraz kwasu foliowego a także 
działają rozgrzewająco, przeciwzapalnie i oczyszczająco.

Najczęściej jednak ludzie kupują gotowe mieszanki ziół i przypraw, dodatki
do sosów, przyprawy do mięs czy kostki rosołowe - a te najczęściej 
składają się głównie z SOLI oraz NIEZDROWYCH TŁUSZCZÓW 
- w dodatku za taką soloną mieszankę sporo przepłacamy - płacimy
głównie za sól która jest tania, jednak z dodatkiem  ziół podwaja a 
nawet potraja swoją cenę - a po co przepłacać ? 

"Maggi" - często dodawana do zup o czysta chemia - sól i glutaminian sodu-
jeśli lubisz tę płynną przyprawę jako naturalny zamiennik polecam lubczyk.

Kostki rosołowe -sól i tłuszcze trans w czystej postaci, jako zdrowy zamiennik
polecam użycie bukietu mrożonych jarzyn. 

Najlepiej kupuj przyprawy w całości : pieprz , kumin w nasionach , liście laurowe -
i miel przed użyciem. Dobre dla Twojego zdrowia są : Curry, Kurkuma,
Sól himalajska, Majeranek, Imbir, Cynamon, Bazylia, Rozmaryn,Czosnek,
Lubczyk, Koper - i można tak jeszcze długo wymieniać :) W sklepach
mamy do wyboru mnóstwo różnorodnych ziół i przypraw- po co więc
kupować gotowe niezdrowe mieszanki  ? 


A Wy ? Jakich przyprawy najchętniej używacie?




wtorek, 23 lutego 2016

Kasza samo zdrowie - jaką wybrać ?

 
Ma dużo więcej wartości odżywczych niż inne dodatki do obiadów
takie jak ryż, ziemniaki, makaron.. Im mniej oczyszczona i rozdrobniona,
tym bogatsza odżywczo w witaminy. Ma dużo potasu, magnezu i żelaza.
Bogata również w wapń,miedź, cynk,mangan czy krzem.

Zalecana nadciśnieniowcom, anemikom. osobom chorym na serce.
Przydatna również w zrzucaniu kilogramów ! :) - skrobia w niej zawarta rozkłada
się powoli i na długo zapewnia nam uczucie sytości. W 100g ugotowanej kaszy jest około 110kcal, w 100g suchej 330. W sklepie zajdziemy różne jej rodzaje .
Tylko jaką wybrać najlepiej ? Przyjrzyjmy się im z bliska :)
 
  • Jaglana - ma mało skrobi, dużo białka, najwyższą zawartość witamin z grupy B, żelaza i miedzi. Jest bardzo lekkostrawna i nie uczula.  Ma działanie zasadotwórcze, jest ważnym składnikiem diety zasadowej podobnie jak gryczana. Ma niestety wysokie IG dlatego nie zaleca się jej stosowania diabetykom. Ma natomiast dużo krzemu który poprawia przemianę materii dlatego jej małe ilości są dobre w diecie odchudzającej
  • Kasza jaglana i kasza gryczana jako jedyne kasze mają działanie zasadotwórcze, odgrywają więc dużą rolę w przywróceniu równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie.

    http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/kasza-jaglana-wlasciwosci-lecznicze-wartosci-odzywcze_41234.html
    Kasza jaglana i kasza gryczana jako jedyne kasze mają działanie zasadotwórcze, odgrywają więc dużą rolę w przywróceniu równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie.

    http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/kasza-jaglana-wlasciwosci-lecznicze-wartosci-odzywcze_41234.html
  • Gryczana- jedna z najzdrowszych kasz. Ma dużo białka, kwasu foliowego, magnezu,cynku, fosforu, potasu Jej rozdrobniona odmiana to kasza krakowska - mniej wartościowa.
  • Kuskus - szybko się ją przyrządza i jest lekkostrawne lecz niemal bezwartościowa odżywczo
  • Jęczmienna - wszystkie jej odmiany stanowią doskonałe źródło witaminy PP. Ma dużo błonnika rozpuszczalnego, przydatna w zaparciach
  • Kukurydziana - zalecana przy chorobach serca i alergii. Ma sporo dobrego tłuszczu i wit. E
  •  Manna - Ma sporo jodu. Zalecana w schorzeniach nerek i dróg moczowych

Najwięcej wartości ma kasza gryczana niepalona ! 
Najzdrowsza kasza to ugotowana jak makaron - al dente i bez 
plastikowego woreczka.  Wg badań - kasza gryczana może odgrywać
rolę surowca w produkcji żywności funkcjonalnej ze względu na wysoką
zawartość substancji aktywnych biologicznie . Idealny dodatek do obiadu 
czy sałatek - jak we wszystkim jednak zaleca się umiar :) 

 
 

czwartek, 18 lutego 2016

kawa - pić czy nie pić ?

Często spotykamy się z opiniami, że kawa szkodzi naszemu sercu,
wypukuje wapń, powoduje anemie czy też wypryski.
Czy to prawda ? 

Na podstawie najnowszych badań stwierdzono - że jak większość, w umiarkowanych ilościach nie szkodzi :) A nawet może działać na korzyść dla naszego organizmu.

Kawa zawiera mnóstwo substancji przeciwzapalnych oraz przeciwutleniających
chroniących naczynia krwionośne przed miażdżycą a organizm przed starzeniem się.Zmniejsza ona wydzielanie insuliny, co może chronić przed otyłością i cukrzycą typu II. Kofeina nie powoduje osteoporozy, tym bardziej u osób jedzących zdrowe produkty bogate w wapń, za to pobudza układ oddechowy, rozluźnia mięśnie i stymuluje krążenie :) Picie kawy nie jest natomiast wskazane na noc, ponieważ może utrudniać zaśnięcie. Nie powinny jej pić również osoby z hipercholesterolemią oraz z nadciśnieniem  ( w tym przypadku maksymalnie  2 filiżanki dziennie). Nie zapominajmy również że kofeina znajduje się też w innych produktach - herbacie, czekoladzie, coli, napojach energetyzujących.

Bezpieczna ilość kawy = 3 do 4 filiżanek dziennie. Dostarcza to 300-400 mg kofeiny.  Nie może  ona zastępować nam śniadania, a powinna być pita najlepiej po pierwszym posiłku, nie przed. Kawa czarna bez cukru zawiera 2 kcal w 100ml , z dwiema łyżeczkami cukru to już 60 kcal natomiast z mlekiem, lodami i bitą śmietaną może mieć nawet 600 kcal a wtedy to już nie kawa, lecz bomba kaloryczna. Najlepiej kawę pić bez cukru, z odrobina mleka odtłuszczonego - 1,5 % - 2% - to najzdrowszy wybór. Najlepszym wyborem jest również kupowanie kawy w ziarnach niż mielonej - wtedy wiemy co kupujemy :) Najlepszy gatunek : arabika , najlepiej średnio palona, choć w Polsce ciężko ją dostać. Parzyć- najlepiej w ekspresie . Polacy najczęściej piją kawę parzoną " po turecku", z fusami - która podrażnia nasz żołądek i podwyższa cholesterol, dlatego powinno unikać się takiego sposobu parzenia. A co z kawą rozpuszczalną ? - poddawana jest ona wielu zabiegom chemicznym zanim doprowadzi się ją do postaci rozpuszczającego się proszku, nie wiadomo więc czy po tej przeróbce, nadal można nazwać ją kawą. Niektórzy twierdzą również, że kawa bezkofeinowa jest zdrowsza - aby wydobyć kofeinę z kawy poddaje się ją działaniu silnych, chemicznych rozpuszczalników, a co w tym zdrowego ? :) 

Picie kawy może być zdrowe, jedynie w przypadku gdy nie dodajemy do niej za dużo dodatków,
parzymy ją w dobry sposób oraz nie oszczędzamy na jej zakupie - ponieważ dobra kawa , nie kosztuje parę złotych ! : ) 







 


środa, 17 lutego 2016

Wady studiowania dietetyki

Wprowadziłam w blogu trochę zmian, żeby był bardziej mój :)
Ale wyszło chyba trochę za "słodko" - nie uważacie ? Za dużo różów 
mi się wplotło.. miało wyjść bardziej swojsko:) 


Odchudzam mamę .
Początkowa waga 83,5
Aktualna : 78,5 
Oczywiście - dieta racjonalna, zróżnicowana :)
Mija 3 tydzień 
Cel do lata 70 :) !
Póki co jestem bardzo zadowolona z efektów -  i z tego, że słucha moich rad
bo oczywiście ciężko było namówić na normalną dietę - jak każdy, chciała
szybkich efektów , najlepiej to w tydzień schudnąć 10 kg.
Jak dojdzie do 75 wrzucę jakieś zdjęcia .
 
Mimo tego, że studiuję dietetykę - i choć nie jestem wszystkowiedząca 
bo cały czas się uczę to posiadam sporą wiedzę, szczególnie na temat 
odchudzania i zdrowia - często spotykam się z różnymi poglądami
ludzi którzy wszystko wiedzą lepiej :) Bo przecież pisało w gazecie,
albo internecie... Więc moi profesorowie na studiach muszą się mylić .
 "Znawcy" dietetyki nie dadzą sobie powiedzieć przeważnie nic, tylko ich zdanie jest
święte. To jeden  z głównych minusów studiowania tego kierunku :)
A gdy już tylko ktoś dowie się co studiuję od razu słyszę " ułóż mi dietę", albo 
"co jest dobre na cellulit / przytycie/ zrzucenie brzucha " 
Każdy ma na temat odżywiania i diet swoje zdanie a dietetyk to tylko osoba
od liczenia kalorii :) Nikt nie pomyśli, że na studiach mamy też  takie przedmioty
jak chemia, chemia żywności, anatomia, fizjologia, psychologia - a nawet jej 3 rodzaje,
jednostki chorobowe, mikrobiologia , genetyka..
A kalorie głównie  liczy za nas program :)
Chciałabym aby zawód dietetyka miał wyższy status  społeczny, może
kiedyś do tego dojedzie. Liczę na to . A tych którzy interesują się dietetyką
ale wiedzę  czerpią głównie z niesprawdzonych źródeł internetowych zachęcam
do czytania stron z artykułami IŻŻ , WHO a także książek naukowych i naukowych
publikacji bo choć może ciężko w to uwierzyć - internet czasem kłamie :)

Mimo wszystko jednak, cieszę się że wybrałam dietetykę -
nawet gdy nie wyjdzie mi w taki sposób, że nie będę czerpać
z tego zawodu korzyści materialnych bo konkurencja jest duża
to zawsze będę w posiadaniu wiedzy która jest przydatna, a dla mnie
niezmiennie od lat - interesująca  :) 
 








 

poniedziałek, 15 lutego 2016

Kanon piękna

Najczęstszym powodem rozpoczęcia odchudzania przez kobiety
jest niezadowolenie ze swojego wyglądu,
 zdrowie stoi przeważnie poza 
podium. Odchudzamy się, żeby zrzucić te parę kilo,
 żeby wyglądać lepiej - bo chcemy podobać się innym .. Motywacja płynie z zewnątrz - mamy potrzebę
aby być szczupłe, w większości nie dla siebie,
 a to często bywa bardzo zgubne.
Telewizja  faszeruje nas obrazami pięknych wychudzonych modelek,
 w takich ilościach że zaczynamy wierzyć że to normalne aby być idealną.. Więc staramy się dorównać ideałom.. lecz czy to na pewno dobra droga ?

Pierwszym krokiem do odchudzania powinno być pytanie - dlaczego w sumie chcemy schudnąć, jeśli tylko po to aby dopasować się do "standardów" to możemy być niemalże
pewni że nasza motywacja polegnie bardzo szybko.
Odchudzanie to nie tylko zmiana odżywiania, dieta, próba wytrzymałości - to proces zmian w którym dużą rolę odgrywa psychika.
Zanim więc zaczniesz zrzucać kilogramy i walczyć o siebie 
powinnaś postawić sobie realny cel, dokładnie obejrzeć swoje ciało, dostrzec jego wady i zalety.. Postanowić co chcesz zmienić, w jakim czasie, dlaczego chcesz to zmienić.. 
I pomyśleć co dzięki tym zmianom zyskasz :)

Niech nie omami Cię wygląd modelek z telewizji..
 Niech Twoim celem nie będzie
chęć dorównania innym.. Zrób to dla siebie, 
aby czuć się dobrze sama ze sobą :)


Samo piękno to pojęcie względne. 
 A standardy urody różnią się na całym świecie. 
Pewna  Brytyjska internetowa apteka zaprezentowała grafikom komputerowym z 18 krajów zdjęcie kobiety w bieliźnie - przeciętnej, pulchnej - i poprosiła je, by przerobiono je tak, by widoczna na nim kobieta w ich opinii stała się bardziej atrakcyjna dla obywateli ich kraju.






Projekt miał na celu pokazanie różnorodności wyglądu 
kobiet na kuli ziemskiej i przekonanie, że nie istnieje jeden, sztywno określony kanon piękna.

Oto rezultat z kilku krajów


Na studiach pokazała nam ten obrazek Pani psycholog.
Zapytała męską grupę, która z przeróbek podoba się najbardziej
- większość głosów Padło na Egipt, parę na Meksyk.
Żeńska część grupy niemalże jednogłośnie była za
 Włoskim kanonem urody.

Już na tyle wpojono nam że bycie szczupłość jest ideałem,
 że same zaczęłyśmy w to wierzyć ? :)


 Najlepszym powodem aby zacząć  odchudzanie, powinna być troska o 
nasze  zdrowiem i chęć bycia szczęśliwą sama ze sobą !



piątek, 12 lutego 2016

Słodko może = zdrowo . :)

W środę zaczął się post.
Osobiście nie jestem osobą bardzo religijną, lecz 
postanowiłam wykorzystać ten dzień do nowych postanowień :)
Od 10 lutego do 10 marca mam zamiar nie jeść słodyczy ani fast-foodów :)
I zrobić sobie mały detoks 

Jeśli chcesz się dołączyć zapraszam do wydarzenia na facebooku 
Detox = miesiąc bez słodyczy i fast-foodów

W kupie siła :) Myślę, że razem łatwiej jest trzymać się swoich postanowień
a jeszcze bardziej motywujące jest gdy się mówi o nich głośno .

Zakładając wydarzenie na faceooku wiedziałam,
że inni dokoła mniej wiedząc, że przez miesiąc nie mam zamiaru
jeść słodkiego ani słonego - kontrolują mnie w pewien sposób i gdybym
 tylko próbowała odstąpić od swojego postawienia - od razu byłoby to zauważone
co bardziej mnie motywuję :) Bo przecież nikt nie chcę być postrzegany jako osoba
nie słowna ! Zakaz jedzenia niezdrowych rzeczy nie jest wyrocznią wiec w sumie
nie sprawia mi wielkiego problemu - a jedynie muszę poświęcić więcej czasu aby
sama przyrządzić sobie  zdrową wersję słodyczy :D

Wczoraj będąc u koleżanki ze studiów na kawie, która wraz ze mną
postanowiła " pościć " , wpadłyśmy na pomysł żeby zrobić ciasteczka
owsiane z bananów :) Które bardzo polecam, są zdrowe a banany sprawiają,
że bez dodatku cukru ciasteczka są słodkie.

SKŁADNIKI:

  • dwa banany
  •  szklanka płatków owsianych
  • kilka łyżek dowolnych nasion / orzechów / suszonych owoców 
  • łyżeczka oleju rzepakowego lub margaryny jeśli nie mamy pod ręką oleju
  • można dodać też łyżkę płynnego miodu ale nie trzeba
 Banany obrać, przełożyć do miski,  rozgnieść widelcem. Dodać płatki owsiane, olej i wybrane ziarna/ pestki lub  orzechy  do połączenia wszystkich składników. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Z ciasta uformować kulki i lekko spłaszczyć. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. i piec przez 20 minut. Wystudzić przed podaniem.
Ciasteczka stają się bardziej kruche po wystudzeniu :)






 Jedyne czego trzeba przy zamianie niezdrowego jedzenia i przekąsek to czas , aby zrobić
coś domowego, zdrowego i pysznego :) Jak wiadomo.. czasu wiecznie każdy ma mało - a
przynajmniej wszyscy tak twierdzą, ja często też , ale gdy sobie wszystko zorganizuję w odpowiedni
sposób dochodzę do wniosku, że mam go jednak bardzo dużo, tylko nie zawszę
potrafię wykorzystać :P

a Ty korzystasz raczej z gotowych produktów i szybkiego jedzenia, czy wolisz
sama pichcić dla siebie ? :)


Dziś piątek :) W końcu.. Weekend wolny od szkoły.
Mam zamiar wykorzystać go jak najlepiej.


środa, 10 lutego 2016

Krótki wstęp - czyli po co to wszystko.



Zawsze największy problem to to, od czego zacząć...

Chciałabym w miarę krótko wyjaśnić, po co ten blog.. lecz pewnie krótko nie wyjdzie :)
W internecie - znajdziesz wiele podobnych, wiele ludzkich
historii. Nie jestem osobą która zrzuciła 50 czy nawet 100 kg,
ani osobą która zaczęła trenować i teraz żyje 
tylko byciem fit. Jednak odchudzanie było na tyle znaczącym
fragmentem mojego życia, że pozostanie w nim już do końca.
Aktualnie jestem na 3 roku studiów dietetyki, i już za pół roku
oficjalnie zostanę dietetykiem czego już nie mogę się doczekać :)

Jako nastolatka miałam dość ciężki okres w swoim życiu, nie patrząc
już na inne kwestie -nigdy nie byłam szczupła, ale moja nadwaga, choć nie
bardzo znacząca, odbijała się na całym moim życiu.
Można powiedzieć, że byłam smutną osobą, ukrywającą się
w czarnych za dużych swetrach z postawą typowo 
roszczeniową - bo dlaczego inni mogą jeść wszystko a są
szczupli, a ja cokolwiek nie zjem to utyję.
Unikałam chodzenia na basen, plażę oraz wszystkich miejsc
w których ktoś mógłby zwrócić uwagę na mój wygląd. 
Przekładało się to również na moje kontakty z płcią przeciwną.
Oczywiście nie popadałam w skrajność, nie unikałam ludzi, ale
sama ze sobą, po prostu czułam się nieszczęśliwa.

Tak zaczęła się chęć zmian, i proces nie radzenia sobie z nimi.
Przechodziłam przez parę diet "cud", bardziej lub mniej skutecznych - 
w większości każda z nich przynosiła efekt, najczęściej jednak krótkotrwały.

Zewsząd słyszałam informację, że wystarczy jeść mniej, pić dużo wody, 
5 posiłków dziennie, regularnie, zdrowo..
Ale jak? Przecież chciałam schudnąć już, teraz.. Nie za długi długi czas.
Byłam zdania, że nikt mnie nie rozumie, a obwiniałam o to
cały świat a siebie najbardziej.


Po kolejnej diecie cud, i kolejnym efekcie jojo, stwierdziłam że
nic mi już nie pomoże...Zamiast znów się katować postanowiłam skupić
się na poukładaniu swojego życia.

Zaczęłam od akceptacji tego jaka jestem, od 
organizacji swojego czasu aby jak najefektowniej go
wykorzystać. Stwierdziłam, że moje życie wymaga zmian, abym mogła je przeżyć jak najlepiej. Zaczęłam wykonywać lekkie ćwiczenia 2-3 razy w tygodniu,
oraz jeść o równych porach.. Skupiłam się na znajomych, szkole, obowiązkach.
Po czasie zauważyłam, że bez większego wysiłku moja waga zaczęła spadać..
Zmotywowało mnie do dalszego działania..
Zaczęłam dużo czytać o zdrowym żywieniu i stopniowo wprowadzać na stałe
 nawyki  do swojego życia. Jak zawsze czasem bywało lepiej, czasem gorzej...
Lecz dalej trwałam w moich zmianach - zauważając, że wraz ze spadającymi
kilogramami.. odmienia się całe moje życie :)

Zaczęłam mieć więcej energii i chęci do działania.
Życie zaczęło mieć dla mnie większą wartość..
Sama stałam się bardziej pewna siebie i świadoma swojej wartości.
Zaczęło się to przekładać na wszystkie aspekty mojego życia.
Za każdym razem gdy obrałam jakiś cel, małymi krokami starałam się
go osiągać. Wiedziałam że, tak jak przy zrzucaniu kilogramów..
Wszystko wymaga czasu i zaangażowania, obojętnie czy chodzi o 
np. naukę , czy budowanie zaufania.

Na dzień dzisiejszy moja mała zmiana z rozmiaru XL do M
odmieniła całe moje patrzenie na świat. Dziś jestem szczęśliwą 23-latką,
zadowolą z siebie, będącą w 4letnim zdrowym związku z najlepszym
mężczyzną na świecie, a gdy tylko skończę studia mam zamiar być
najlepszym dietetykiem ! :)

Dziś nadal wymagam wiele pracy nad sobą..
I często popełnia błędy
Ale z każdym dniem jestem coraz bliżej swoich celów..
Jeśli Ty również wymagasz zmian.. a Twoim celem
jest między innymi zrzucenie wagi - ten blog jest dla Ciebie ! :)
 
Na koniec dodaję zdjęcie mojej "metamorfozy", z teraz i okresu
gdy ważyłam więcej niż powinnam - trudno mi było je znaleźć, ponieważ
aparatu unikałam jak ognia. 

Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania mojego bloga :)